wtorek, 19 października 2010

177. Malwina Hryńczak WAMPIRY/HAIKU

18 października 2010
Piekarnia Cichej Kobiety, Zielona Góra



Malwina Hryńczak; urodzona w Lubaniu (1985). Zajmuje się projektowaniem graficznym, video, fotografią i malarstwem. Absolwentka Katedry Sztuki i Kultury Plastycznej Uniwersytetu Zielonogórskiego (dyplom z wyróżnieniem w 2009 r.). Studiowała także w Dartington College of Arts. Na wystawie prezentuje dwa cykle prac - WAMPIRY i HAIKU.

WAMPIRY są obrazem ukrytych fobii społecznych dotyczących homoseksualizmu, odmienności rasowej, etnicznej, religijnej oraz niektórych chorób. Każda praca porusza kwestię społecznych uprzedzeń, nietolerancji, stereotypów i pokazuje proces przypinania ludziom etykiet. Inspiracją do powstania moich grafik stał się mit wampira obecny w ludowych legendach całego świata. Ludowy wampir reprezentuje alternatywną wizję śmierci i zmartwychwstania, moralnie nieakceptowane zachowania, wyobrażenia i lęki dotyczące tego co wyparte. Ta Inność wampira równocześnie przejmuje grozą i fascynuje. W niektórych rejonach wierzenia w legendy o wampirach powodowały masową histerię i publiczne egzekucje osób podejrzanych o wampiryzm np. kogoś z dwoma palcami, niedoszłego samobójcy. Moje prace łączą nowoczesne techniki z formą tradycyjnego obrazu, ponieważ problemy, które poruszają są tak stare jak malarstwo.


Drugi cykl - HAIKU jest interpretacją na temat japońskiej formy poezji. Haiku to obrazek, szkic, notujący aktualny stan jakiegoś wycinka świata. Poeta ogląda świat w lustrze, w strofach panuje oszczędność słów, ruchu, a forma tych słów i przedmiotów wyraża niedopowiedzenie, a czasem wieloznaczność. Zgodnie z zasadami japońskiej sztuki w HAIKU, w smutku, jaki w nim brzmi, trzeba odnaleźć żart, uśmiech łagodzący powagę poruszanych spraw. Żart wnosi nieoczekiwaną sytuację, łączy nie pasujące do siebie obrazy. Strofy wykorzystane w pracach są tworzone podobnie jak haiku w przeszłości. Układane były podczas rodzinnych zebrań (analogia do zebrań poetów japońskich ) lub też komponowane indywidualnie. W japońskim haiku poszczególne słowa mogły być zapisane znakami o podobnym dźwięku, lecz innym znaczeniu. Ich treść stawała się wtedy bogatsza, w jednym znaczeniu istniało kilka pojęć. Podobnie jest w HAIKU, gdzie autorka starała się zawrzeć zwięzłość formy, pozostawiając jednocześnie szerokie pole dla wyobraźni czytelnika oraz nikłe uczucie tajemniczości.

To była bardzo ciekawa wystawa - sztuka zaangażowana, krytyczna; pokazująca łatwym językiem popkultury trudne problemy egzystujące bynajmniej nie w świecie celuloidowych fantazji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz